Scott Miyako (30) z Portland – produkuje prawdziwe brzytwy

Statystycznie na samej górze pod względem kradzieży sklepowych – żyletka. Co szóste opakowanie staje się łupem złodziei. Nic dziwnego: przy szacunkowych kosztach produkcji rzędu zaledwie kilku centów za żyletkę producenci muszą wytwarzać odpowiednio dużą ilość. Nie ma pewnie takiego człowieka korzystającego z przyborów do golenia, którego nie irytowałaby tego typu nowoczesna forma rozbójnictwa.

Dla Scotta był to jeden z powodów, dla których zdecydował się produkować brzytwy. Ceny od 120 dolarów w górę mogą się w pierwszym momencie wydawać nieco wysokie, ale i tak warto: Żyletki Scotta wyróżniają się niebywałą trwałością.